Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Regionalny Puchar Polski. Chełmek odprawił Jawiszowice. To nie jedyna niespodzianka ćwierćfinału w oświęcimskim podokręgu

Jerzy Zaborski
Jerzy Zaborski
W ćwierćfinale Pucharu Polski oświęcimskiego podokręgu Chełmek pokonał Jawiszowice 5:1. Na zdjęciu; Mateusz Hankus zdobywa drugą bramkę dla Chełmka.
W ćwierćfinale Pucharu Polski oświęcimskiego podokręgu Chełmek pokonał Jawiszowice 5:1. Na zdjęciu; Mateusz Hankus zdobywa drugą bramkę dla Chełmka. Fot. Jerzy Zaborski
W ćwierćfinale Pucharu Polski oświęcimskiego podokręgu Chełmek odprawił na własnym boisku Jawiszowice. Z pucharem pożegnał się także inny czwartoligowiec – Unia Oświęcim.

Gospodarzom, wiceliderowi oświęcimskiej okręgówki, bardziej chciało się grać. Nic dziwnego, że przed bramką czwartoligowca co chwilę bito na alarm. Na efekty nie trzeba było długo czekać,bo Kamil Majka po wywalczeniu piłki w środku pola zagrał na lewo do Glaubera. Ten podciągnął z piłką do linii końcowej boiska, a po zagraniu wzdłuż bramki z bliska do siatki trafił Kamil Majka.

Ten sam zawodnik chwilę później z lewej strony wpadł w pole karne, uderzając minimalnie obok dalszego słupka. Popularny „Maja” wcielił się także w rolę asystenta, lecz Patryk Nędza zbyt długo zwlekał ze strzałem, więc Adrian Kozieł zdołał się przemieścić na linii bramowej i odbić piłkę.

Jednak po akcji Jakuba Wykręta i wycofaniu do Glaubera, ten zdecydował się na strzał, ale będący przed polem bramkowym Mateusz Hankus przyłożył nogę, więc Kozieł był bez szans.

Goście budzili się bardzo powoli. Pierwszą groźną akcję miał najmłodszy na boisku Dawid Płonka. Z lewej strony wpadł w pole karne, ale jego strzał obronił Grzegorz Dębski (43 min).

Po zmianie stron czwartoligowcy zagrali nieco odważniej. Po podaniu z lewej strony od Adriana Korczyka kontaktowego gola zdobył 17-letni Dawid Płonka, uderzając z bliska. To był bezsprzecznie najjaśniejszy punkt jawiszowickiej ekipy. Widać talent tego chłopca, który bezwzględnie trzeba szlifować. - Szkoda, że moja pierwsza bramka padła w przegranym meczu – westchnął po meczu utalentowany piłkarz rodem z Kęt.

Miejscowi nie chcieli jednak dopuścić do emocjonującej końcówki. Wydawało się, że będzie to trudne, skoro Kamil Majka z bliska trafił w stojącego na linii bramkowej Dawida Nagiego (75 min).

- Jeśli miałbym się do czegoś przyczepić, to co słabej skuteczności – powiedział Paweł Sidorowicz, trener chełmeckich piłkarzy. - I tak rywali spotkał chyba najniższy wymiar kary.

Goście ostatni kwadrans grali w liczebnym osłabieniu, bo Daniel Kabara sfaulował wychodzącego na czystą pozycję Tomasza Kaletę. Podobno nieszczęścia chodzą parami, więc kontuzja wyłączyła z gry także drugiego bramkarza Adriana Kozieła. Na boisko z konieczności musiał wejść trener Jarosław Płonka, który w przygodzie zawodniczej był bramkarzem, ale po długiej przerwie trudno było oczekiwać, że zatrzyma rozpędzonych gospodarzy. Inna sprawa, że nie miał oparcia w obrońcach, bo Paweł Sermak wpadł w pole karne z przeciwnikiem na plecach, a – mimo to – oddał skuteczny strzał.

Chwilę później Tomasz Kustra dosłownie „wjechał” z piłką do bramki, kładąc na murawie najpierw obrońcę, a potem bramkarza. Wynik ustalił Tomasz Kaleta, przy całkowicie biernej postawie wszystkich rywali w polu karnym.

- Na pewno czuliśmy sierpniowy ligowy maraton, bo zagraliśmy sześć meczów w trzy tygodnie. To odbiło się na zdrowiu zawodników, więc jakaś kumulacja nieszczęść trafiła nam się w Chełmku. Skupiamy się na lidze – ocenił Jarosław Płonka, trener jawiszowiczan.

KS Chełmek – LKS Jawiszowice 5:1 (2:0)
Bramki:
1:0 Majka 22, 2:0 Hankus 38, 2:1 D. Płonka 70, 3:1 Sermak 83, 4:1 Kustra 84, 5:1 Kaleta 90.

Chełmek: Dębski – Nędza, Krzyśko, Sidor, Pędrys – Wykręt (55 Kaleta), M. Bieniek (69 Sermak), J. Beniek (69 Panyło), Glauber (78 Kustra) – Majka, Hankus (55 Stankiewicz).

Jawiszowice: Tworuszka (25 Kozieł 80 J. Płonka) – Bednarczyk, Tworek (46 M. Płonka), Kabara, Kocoń – Ochman, Jurczak (46 Nagi), D. Płonka, Malina – Herman, Korczyk.

Sędziował: Szymon Zamarlik (Gorzów). Żółte kartki: Tworek – Pędrys. Czerwona kartka: Kabara (77, akcja ratunkowa). Widzów: 100.

Inne mecze ćwierćfinału:

Puls Broszkowice – Gorzów 1:2

Hejnał Kęty – Unia Oświęcim 2:2, w rzutach karnych 3:1

Zgoda Malec – Strumień Polanka Wielka 5:5, w rzutach karnych 4:3.

Półfinały, 25 września, godz. 16.30:

Zgoda Malec (klasa A) – KS Chełmek (V liga) i Gorzów (V liga) – Hejnał Kęty (klasa A).

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska