Bardzo szybko Babia Góra Sucha Beskidzka wypełni lukę w ataku po odejściu Grzegorza Kmiecika. Do suskiego klubu wraca bowiem Robert Starowicz. - Będę musiał powalczyć o skład, bo drużyna jest naprawdę mocna - przyznaje.
Wielu kibiców suskiego klubu wspomina z nostalgią poprzednią przygodę Babiej Góry w lidze okręgowej, kiedy to w jej ataku występował duet Robert Starowicz-Michał Pacyga. - To był najlepszy zawodnik z jakim grałem w ataku. Może jeszcze kiedyś razem zagramy w jednej drużynie? - mówi Starowicz.
Dla 33-letniego napastnika będzie to powrót do Babiej Góry po kilkuletniej przerwie. - Pamiętam jak dziś spotkanie w Stroniu, kiedy to po golach moim i Tomka Ścieszki przypieczętowaliśmy awans do okręgówki (sezon 2010/2011). Kibice Babiej Góry w ogromnej ilości pojawili się wtedy na stadionie, a potem była radość, strzelały szampany. Babia Góra miała wtedy wybitną drużynę - dodaje.
Z tamtej ekipy w składzie Babiej Góry nie pozostało w składzie wielu zawodników. Jednym z nich mógłby być Łukasz Mika, lecz ten został trenerem pierwszej drużyny i tylko na tym zajęciu będzie się skupiał w suskim klubie w nadchodzącym sezonie. - Mam nadzieję, że się sprawdzi w tej roli, chociaż chciałbym jeszcze pograć z legendą Babiej Góry na boisku. Cieszę się, że dostał taką szansę - mówi Robert Starowicz.
Starowicz nie grał kilka lat w Babiej Górze, ale nie oznacza to, że nie można go było spotkać w tym czasie na stadionie przy ulicy Mickiewicza. - Kiedy byłem w Polsce i Babia Góra grała w Suchej, pojawiałem się z synem na stadionie. Ciągnęło mnie na boisko, nie jestem jeszcze taki stary (śmiech) - przyznaje Starowicz.
Robert Starowicz znany był nie tylko z nieustępliwości na boisku, o czym przekonało się wielu rywali, ale też i z wielu bramek. Jedna z nich, z Sołą Oświęcim była niezwykłej urody, bo zdobyta przewrotką. - Mój syn, kiedy zobaczył tą bramkę, pytał się mnie, jak to zrobiłem (śmiech). Próbował potem w ogrodzie zdobyć podobną. Zdobyłem wiele pięknych bramek dla Babiej Góry czy wcześniej dla Halniaka, ale faktycznie ta w meczu z Sołą była jedyna w swoim rodzaju - dodał.
- Trenuję indywidualnie, a do drużyny dołączę najpóźniej w połowie lipca. Dużo biegam, chodzę na siłownię i uważam, że jestem w bardzo dobrej kondycji. Zobaczymy, jak będzie to wyglądało na boisku - dodał na zakończenie.
Autor: Redakcja sucha24.pl
Powrót po latach czołowego zawodnika do Babiej Góry - opinie czytelników
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za komentarze Internautów do artykułu: Powrót po latach czołowego zawodnika do Babiej Góry. Jeżeli uważasz, że komentarz powinien zostać usunięty, zgłoś go za pomocą linku "zgłoś".