Walec nie nadjechał, ale trzy punkty są / Naroże Juszczyn - Dąb Paszkówka 2:1

Murowanym faworytem do wygranej w sobotnim spotkaniu z Dębem Paszkówka było Naroże Juszczyn. I z jednej strony nie zawiodło, bo w końcu wygrało 2:1. Kibice gospodarzy, zwłaszcza ci, którzy w piątek naoglądali się ćwierćfinałowego spotkania ligi mistrzów Bayernu z Barceloną, liczyli na równie efektowną wygraną Naroża jak poprzedniego dnia Bawarczyków. Coś jednak nie pykło, chociaż najważniejsze są przecież punkty.

To był mecz bez trenerów. Można? Można. W drużynie gospodarzy nie było na ławce rezerwowych Marcina Ferka, który poprzedniego dnia brał ślub (sto lat młodej parze tak a propos). Z kolei Dąb po dwóch porażkach (0:5 z Orłem Wieprz i 0:7 z Olimpią Chocznia) pożegnał się z dotychczasowym trenerem Konradem Korzeniowskim i szuka nowego szkoleniowca. Kto był zatem oficjalnie tym pierwszym w obu ekipach? W Narożu - Sebastian Bibro, w Dębie - Kamil Wołczyk, chociaż dzielnie wspierali go na ławce rezerwowych... członkowie zarządu klubu z Paszkówki.

Dąb za nic nie chciał pozwolić na otwartą grę wiedząc, że może się to dla niego skończyć kolejną katastrofą. Zagęszczony środek pola i tam przeszkadzanie jak tylko się da zawodnikom gospodarzy - to był plan gości na to spotkanie i trzeba przyznać, że niewiele zabrakło, a przyniósłby on punkt. Oczywiście główna w tym "zasługa" piłkarzy z Juszczyna, którzy nie mieli sposobu na sforsowanie muru zespołu z Paszkówki. Udało się to w pierwszej połowie Marcinowi Drobnemu, który świetnie przymierzył z rzutu wolnego i Jan Bańdo musiał wyciągać piłkę z siatki. Pod koniec pierwszej połowy Marcin Drobny dośrodkował w pole karne, a z kilku metrów Paweł Romaniak główkował prosto w golkipera gości.

Drugą część od mocnego akcentu mogli otworzyć gospodarze - strzał Daniela Świdra powędrował jednak nad poprzeczką, a uderzenie Marcina Drobnego świetnie na rzut rożny sparował Bańdo. Dąb po 10 minutach gry zaczął coraz śmielej przedostawać się na połowę Naroża - pomysł był w zasadzie jeden, czyli długa piłka do szeroko ustawionego na prawym skrzydle Piotra Fussa, a następnie jego dośrodkowania czy próby indywidualnych akcji. Przypomniał o sobie również kapitan gości, bezsprzeczny lider Damian Smajek - jego strzał głową czy zza pola karnego padał jednak łupem Jana Żarnowskiego.

W 65. minucie świetną interwencją po strzale z rzutu wolnego popisał się Bańdo. Mogło zatem być 2:0 i de facto po zawodach, a w zamian po przeciwnej stronie faulowany w polu karnym był Smajek i sędzia podyktował jedenastkę. Pewnym jej wykonawcą okazał się Adrian Ignyś

Naroże ruszyło bardziej zdecydowanie do przodu - po dośrodkowaniu Marcina Drobnego jego brat bliźniak Rafał trafił w jednego z defensorów gości, za chwilę płaski strzał Marcina Drobnego padł łupem golkipera gości. 

W 76. minucie Naroże dopięło swego - niezbyt mocny, ale niesygnalizowany strzał Świdra zaskoczył bramkarza Dębu. I w sumie to był już koniec emocji w tym meczu - Dąb już niewiele mógł zdziałać, Naroże niewiele więcej chciało dać od siebie. Gospodarze nie zachwycili, ale wygrali - w takich a nie innych okolicznościach (mecz był o godzinie 11, a wczoraj ich trener miał ślub ;), to najwazniejsze.

Naroże Juszczyn - Dąb Paszkówka 2:1 (1:0)

Gole dla Naroża: M. Drobny, Świder.

Gol dla Dębu: Ignyś.

Składy:

Naroże: Żarnowski - Wróbel, Klimasara, Marek (75" Bachul), Balcer, Stawicki, Romaniak (90" G. Ferek), R. Drobny, Antolak, Świder (78" Bibro), M. Drobny. Grał także: Kaczmarczyk.

Dąb: Bańdo - Nowak, Cholewa, Galos, Wacław, Sz. Dutka, Matławski, Sendera, Smajek, Fuss, Ignyś.

 

Autor: Redakcja sucha24.pl

Reklama

Walec nie nadjechał, ale trzy punkty są / Naroże Juszczyn - Dąb Paszkówka 2:1 - opinie czytelników

Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za komentarze Internautów do artykułu: Walec nie nadjechał, ale trzy punkty są / Naroże Juszczyn - Dąb Paszkówka 2:1. Jeżeli uważasz, że komentarz powinien zostać usunięty, zgłoś go za pomocą linku "zgłoś".

Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.

Zaloguj się

Ostatnie video - filmy na Sucha24




Reklama
Reklama

  

Reklama