Rewanż się udał / Babia Góra Sucha Beskidzka - Garbarz Zembrzyce 3:0

Dwa fatalne w skutkach indywidualne błędy zawodników Garbarza Zembrzyce w pierwszych dziesięciu minutach zadecydowały o losach spotkania Babiej Góry z Garbarzem właśnie. Najpierw w 4. minucie do bramki trafił Robert Starowicz, a sześć minut później rezultat podwyższył Gabriel Janiczak. Po przerwie już nie po takim strasznym błędzie, ale po skutecznym pressingu, i dwójkowej akcji Starowicza z Janiczakiem ten drugi ustalił wynik derbowego spotkania na 3:0. Babia Góra notuje zatem bardzo dobry start nowego sezonu - 3 wygrane i remis, w bramkach 10:0, 10 punktów na koncie i pozycja wicelidera. Na przeciwnym biegunie znajduje się Garbarz, dla którego to była czwarta porażka (1:14). 

Dawno nie było tak wyraźnego faworyta przez jakimkolwiek spotkaniu derbowym na tym poziomie. Jak wystartowały obie drużyny widać po statystykach przytoczonych powyżej. Gdy dołożymy do tego koszmarne błędu Saniego Abubaraka i Jakuba Żurka w pierwszych minutach, po których Babia Góra zdobyła dwa gole, to mamy przepis na wygraną suskiej drużyny.

W poprzednim sezonie Babia Góra przegrała w Zembrzycach o dopiero teraz mogła wziąć rewanż na lokalnym przeciwniku. I wzięła. O ile dzisiejsza Babia Góra i ta z sierpnia zeszłego roku zbytnio się nie różni pod względem personalnym (9 zawodników z tamtego meczu grało w środę, a w kadrze na obecny sezon znajduje się 14 piłkarzy z tamtego meczu), o tyle w Garbarzu już ta różnica jest o wiele większa. Sześciu zawodników Garbarz miał w tych meczach tu i tu, a w kadrze na ten sezon z poprzedniego spotkania jest ich 9. Dużo to czy mało? Mało, za mało zwłaszcza, że odeszli zawodnicy, których zazdrościła Garbarzowi połowa, jak nie jeszcze więcej, zespołów z ligi - Monsuru Adisa i Damian Kowalczyk. Z drugiej strony jeszcze niedawno pisaliśmy, że byt Garbarza jest zagrożony

Nieszczęścia Garbarza zaczęły się od złego przyjęcia piłki przez Saniego po zagraniu Janiczaka, które wykorzystał Dawid Sumera. Grający od pierwszych minut Sumera w sytuacji sam na sam z Oskwarkiem trafił w słupek, ale tam gdzie być powinien znalazł się Robert Starowicz i było 1:0. Kolejne trafienie to za krótkie podanie głową Jonasza Burligi w kierunku golkipera Garbarza, które z zimną krwią wykorzystał Janiczak. Obrońca Garbarza po raz kolejny poczuł przyśpieszenie Janiczaka na własnej skórze kilka minut później - zawodnik Babiej Góry spokojnie wyprzedził defensora Garbarza i wycofał piłkę na 18 metr do Starowicza, który oddał mocny strzał w poprzeczkę, a dobitka Maćka Stróżaka została zablokowana

Nie był to jednak mecz do jednej bramki, a gra głównie toczyła się w środku pola. Kiedy Babia Góra atakowała, to czyniła to skuteczniej (a i o prezentach Garbarza było wspomniane), bo ma więcej argumentów w ofensywie. Garbarz próbował zagrażać po stałych fragmentach gry - tak było po dośrodkowaniu Tristana Targosza i niecelnej główce zupełnie niepilnowanego Mateusza Stachnika. Następnie prezenty zaczęła i rozdawać Babia Góra, chociaż bez efektu bramkowego dla gości - najpierw strata w środku pola Michała Wójtowicza zakończyła się niecelnym strzałem Stachnika. Jeszcze więcej zamieszania zrobiło się po niepewnej interwencji Artura Kachnica, po której do strzału doszedł Stachnik. Garbarz miał jednak tylko rzut rożny.

Babia Góra mogła i powinna wyżej prowadzić do przerwy - po kontrze szła klasycznie 4 na 1, ale za bardzo uwierzył w siebie Sumera i oddał niecelny strzał (a mógł zamknąć oczy i wybrać, do którego z partnerów zagrać piłkę. Groźnie było także po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Kamila Dyducha, gdy toru lotu piłki nie przecięli Sumera oraz Dawid Drabik.

Gospodarze czekali na to, co zaproponuje Garbarz w drugiej połowie. A ci na pewno śmielej ruszyli do ataków. Dobrze na prawej stronie ustawiał się John Ezeh, który był najgroźniejszym zawodnikiem gości (chociaż do Adisy mu jeszcze daleko w umiejętnościach). Kiedy trzeba było to podawał do lepiej ustawionych partnerów, próbował dośrodkowywać (raz świetnie składającego się do uderzenia głową uprzedził Amadeusz Żmuda), strzelać (jego uderzenie z powietrza zostało zablokowane, ale już za samą decyzję brawa) i tylko dlatego nie zaliczył asysty drugiego stopnia, bo Targosz z ośmiu metrów przeniósł piłkę nad poprzeczką po tym, jak Ezeh wypuścił Jonasza Burligę, a ten dośrodkował w pole karne.. Cóż przydałoby się więcej takich Johnów w Garbarzu, to jego sytuacja byłaby inna w tabeli.

Suszanie zdobyli jednego gola po przerwie - piłkę wyłuskał Janiczak, a chwilę później po podaniu do Starowicza zawodnik z numerem 11 na koszulce Babiej Góry popisał się celnym uderzeniem z 16 metrów. Tylko jednego, bo nieźle interweniował Oskwarek przy innym strzale Janiczaka, a Starowicz nie wykorzystał dośrodkowania Przemysława Burligi.

Drużyna Babiej Góry udowadnia tym samym, że z drużynami, których do czołowych zaliczyć nie można, dzielnie sobie radzi. Wypada czekać na mecze z trudniejszymi przeciwnikami, które będą testem dla podopiecznych Łukasza Miki. I taki test szybciutko nadejdzie, bo na stadion przy ulicy Mickiewicza za półtora tygodnia przyjedzie aktualny lider tabeli, jedyna drużyna z kompletem punktów - Niwa Nowa Wieś (sobota 5 września). A Garbarz? Cóż, pozostaje mu tylko liczyć na trenerski kunszt Zdzisława Janika, bo zawodników, którzy mogliby odmienić oblicze drużyny, raczej w tej rundzie już nie będzie. Jeden nowy John to za mało. 

ZOBACZ TAKŻE:  Piłkarska środa: Garbarz daje, Babia bierze, niespodzianka w Białce i dwa gole w doliczonym czasie gry, nie było victorii Halniaka o nie

STATYSTYKI ZE SPOTKANIA BABIA GÓRA SUCHA BESKIDZKA - GARBARZ ZEMBRZYCE

I POŁOWA:

  BABIA GÓRA SUCHA BESKIDZKA GARBARZ ZEMBRZYCE
STRZAŁY 8 8
STRZAŁY CELNE 2 2
STRZAŁY NIECELNE/ZABLOKOWANE 6 6
RZUTY ROŻNE 2 5
SPALONE 1 1
FAULE 10 5
 Z. K. / CZ. K. 0/0 0/0

  II POŁOWA:

  BABIA GÓRA SUCHA BESKIDZKA GARBARZ ZEMBRZYCE
STRZAŁY 4 2
STRZAŁY CELNE 2 0
STRZAŁY NIECELNE/ZABLOKOWANE 2 2
RZUTY ROŻNE 2 1
SPALONE 9 1
FAULE 2 6
Ż. K. / CZ. K. 2/0 2/0

  CAŁY MECZ:

  BABIA GÓRA SUCHA BESKIDZKA GARBARZ ZEMBRZYCE
STRZAŁY 12 10
STRZAŁY CELNE 4 2
STRZAŁY NIECELNE/ZABLOKOWANE 8 8
RZUTY ROŻNE 3 6
SPALONE 3 2
FAULE 19 11
Ż. K.  2/0 2/0

 

Babia Góra Sucha Beskidzka - Garbarz Zembrzyce 3:0 (2:0)

Gole dla Babiej Góry: Janiczak (dwa), Starowicz.

Składy:

Babia Góra: Kachnic - G. Talaga, Drabik, J. Talaga, Szarlej (30" Żmuda), Wójtowicz, Dyduch (76" K. Burliga), Stróżak (78" Bańdura), Janiczak, Sumera (72" P. Burliga), Starowicz (85" Marczyński).

Garbarz: Oskwarek - Żurek, Burliga, Elżbieciak, Sani (70" Łach), Sobański, Stachnik, Targosz, Zajda, Buczek, Ezeh

Autor: Redakcja sucha24.pl

Reklama

Rewanż się udał / Babia Góra Sucha Beskidzka - Garbarz Zembrzyce 3:0 - opinie czytelników

Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za komentarze Internautów do artykułu: Rewanż się udał / Babia Góra Sucha Beskidzka - Garbarz Zembrzyce 3:0. Jeżeli uważasz, że komentarz powinien zostać usunięty, zgłoś go za pomocą linku "zgłoś".

Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.

Zaloguj się

Ostatnie video - filmy na Sucha24




Reklama
Reklama

  

Reklama