Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

5. liga. MKS Libiąż zdobył Babią Górę. Sztandar zwycięstwa na jej szczycie zatknął Beniamin Łuczak

Jerzy Zaborski
Jerzy Zaborski
Beniamin Łuczak (z prawej) zapewnił MKS Libiąż pełną pulę. Tutaj w starciu z Grzegorzem Talagą (Babia Góra).
Beniamin Łuczak (z prawej) zapewnił MKS Libiąż pełną pulę. Tutaj w starciu z Grzegorzem Talagą (Babia Góra). Fot. Jerzy Zaborski
MKS Libiąż odniósł pierwsze jesienne zwycięstwo, pokonując na własnym boisku czołowy zespół chrzanowskiej okręgówki, Babią Górę Sucha Beskidzka, która dotąd nie straciła nawet gola, a zaaplikowała ich rywalom aż trzynaście. Każda seria musi mieć kiedyś swój kres, co dotyczy obu stron tego pojedynku.

Libiążanie mieli na koncie same porażki i chcieli przełamać to fatalne pasmo. Rywalem był wicelider, który dotąd nie stracił bramki. Zatem zadanie dla miejscowych wydawało się trudne. Czy jednak wykonalne?

Jednak już pierwsza akcja, w wykonaniu Jana Garlacza, po której minimalnie chybił Mateusz Węgorek, pokazała, że libiążanie są mocni zdeterminowani.

Goście odpowiedzieli akcją Burligi. Po jego zagraniu Maciej Stróżak w polu karnym zwiódł obrońcę, uderzył w bliższy słupek, ale czujny był Zbigniew Adamski, odbijając piłkę.

Później Jakub Talaga szukał karnego, ale sędzia nie doszukał się żadnego przewinienia w interwencji Adamskiego. W odpowiedzi Artur Ząbek, uderzając zza pola karnego, przeniósł piłkę ponad poprzeczkę.

Jeszcze przed przerwą, po wrzutce Tomasza Samusia, z lewej strony, starający się zamknąć akcje Damian Lickiewicz, główkował, a piłka, robiąc kozioł, minimalnie minęła słupek (36 min).

Losy meczu rozstrzygnęły się po przerwie. Miejscowi wygrali w środku pola walkę o futbolówkę. Poszło prostopadłe podanie do Beniamina Łuczaka, który – mając 20 metrów do bramki – oddał precyzyjny strzał, trafiając w górny róg bramki. To dla gospodarzy oznaczało zdobycie Babiej Góry, bo musieli się wzbić na szczyty swoich możliwości.

- Mój zespół był bardziej zdeterminowany od rywali. Nie było w nim słabych punktów – ocenił Andrzej Kos, trener libiążan. - Jak się mieliśmy przełamać, to kosztem silnego rywala. Tydzień wcześniej, także u siebie, pechowo przegraliśmy z Brzeziną, która także przyjechała do nas w roli wicelidera i bez straconego gola.

MKS Libiąż – Babia Góra Sucha Beskidzka 1:0 (0:0)

Bramka: 1:0 Łuczak 72.

MKS Libiąż: Adamski – Węgorek, K. Pater, Celmer, Samuś – K. Wesecki (87 M. Pater), Szyjka, Łuczak, Ząbek (90 Saribekyan), Garlacz (68 Pacwa)– Lickiewicz (80 Zieliński).

Babia Góra: Kachnic – G. Talaga, Drabik. J. Talaga, Burliga – Janiczak, Dyduch, Stróżak, Bańdura – Sumera, R. Starowicz.

Sędziował: Szymon Krawczyk (Oświęcim). Żółte kartki: Szyjka, K. Wesecki – Kachnic, Drabik, J. Talaga, Janiczak. Czerwona kartka: Pacwa (90). Widzów: 80.

Inne mecze:

Garbarz Zembrzyce – Victoria Jaworzno 0:4, Zatorzanka – Nadwiślanin Gromiec 1:3, Halniak Maków Podhalański – Kalwarianka 1:1, Niwa Nowa Wieś – LKS Żarki 0:1, LKS Gorzów – Brzezina Osiek 0:0, Zgoda Byczyna – Hejnał Kęty 0:5, Sosnowianka Stanisław Dolny – Tempo Białka 0:5. Pauza: Sokół Przytkowice.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na chrzanow.naszemiasto.pl Nasze Miasto